W sobotę 20 maja 2023 r. W „Salonie pod Sowami” w Tykocinie odbył się Pierwszy Wieczór Narwiański, wspomnienia o Naszej rzece sprzed melioracji. Najtrafniej wieczór podsumował Marcin Kwiatkowski na fanpage Portu Kultury Tykocin:
Pamiętam Narew tę starą, leniwo płynącą wieloma odnogami, w pamięci na zawsze został mi obraz gdy odprowadzałem dziadka nad Narew do łódki, gdy ten wybierał się na jedna z 2 łąk, sam nigdy tam łódka nie dopłynąłem, po melioracji drogą, nie jeden raz „na Bystrą”.
„Widzę” te srogie zimy, kiedy po lodzie można było przywieść siano do stodoły.
Jedną z ciekawostek jaką usłyszałem od mamy, a nie padło to na sobotnim spotkaniu: jeśli już kto wypasał krowy na łąkach to robił to po zakończeniu drugich sianokosów.

Środkowa część zdjęcia to domniemane umiejscowienie łąk nazywanych Batog, przed melioracją jedną z działek o powierzchni ponad 1,5 ha dzierżawił od gminy mój dziadek Wiktor Olkowski. Łąka była bagnista i dostępna tylko z łódki.U dołu widać ostatnie zabudowania przy ulicy 11 Listopada. kliknij w zdjęcie, by powiększyć / zdjęcie lotnicze z 1966 udostępnione przez Ryszarda Matusiewicza/
Na powyższej mapce zaznaczona ikonką jest druga łąka, obecnie również użytkowana, „płynę na Bystrą” mawiał mój dziadek, chcąc oszczędzić odpowiadania na którą łąkę wybiera się. Po melioracji dostęp do tej łąki był już możliwy drogą, widoczną na mapie po powiększeniu. Poraża odległość, jaką pokonywał mój dziadek na łódce, by tam dotrzeć.
Ciekawskim prezentuję dokładne położenie łąki.
Poniżej prezentuję prawie pełną dokumentację filmową z Narwiańskiego Wieczoru / zalecam oglądać filmy w wysokiej rozdzielczości, można to zrobić klikając w ikonę śruby w panelu sterowania filmu/:
Super, Krzyśku, dzięki za opracowanie tej relacji. Miałeś z tym sporo pracy. Oczywiście, dla mnie to bezcenny materiał. Pozdrowienia 🙂
Rewelacyjna dokumentacja, jak zwylke zresztą u Malesiaka 😉 Dziękuję za tę relację i materiały video.
Panowie mówcie prawdę do końca. Regulacja Narwi została wywołana potrzebą odprowadzenia ścieków z zakładów mleczarskich , centrali rybnej i roszarni. Ponieważ na przedmieściach Białegostoku panował ogromny fetor.
Myślę że koszt budowy oczyszczalni dla miasta wojewódzkiego byłby porównywalny z kosztem melioracji, ale w tamtych czasach jak i w obecnych brakuje logiki w inwestycjach; a ścieki i tak by płynęły z melioracją czy bez niej.